Ostatnio na blogu dość dużo deserów. Ogólnie nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, wolę przygotowywać przystawki, przekąski czy mięsa. Ale mam gościa – specjalnego, wyjątkowego gościa. Moja mama 🙂 , przyjechała na 3 tygodnie więc staram się jak mogę. Tartaletki można nadziać czym tylko zechcemy. Gdzieś widziałam z budyniem i bezą, ale nie podejmuję wyzwania bo moja beza zawsze jakaś tak nijaka. Moja propozycja idealna na upalne dni. Kruche ciasteczko polane likierem z białej czekolady, lody, bita śmietana i świeże orzeźwiające owoce. Cóż można chcieć więcej? Polecam.
SKŁADNIKI:
- tartaletki ok 7 szt:
- 250 g mąki
- 125 g zimnego masła
- 125 g cukru pudru
- 1 jajko
- 1 łyżka lodowatej wody
- 1 szczypta soli
- dodatkowo:
- lody waniliowe
- truskawki i czereśnie
- śmietana kremówka 250 ml
- cukier puder 3 łyżki
- *likier
PRZYGOTOWANIE:
Przygotować ciasto. Mąkę wymieszać z cukrem oraz szczyptą soli. Dodać jajko, wodę oraz bardzo zimne, pokrojone w kostkę masło. Energicznie wyrobić ciasto. Zawinąć w filię i włożyć do lodówki na min 30 minut. Po tym czasie ciasto rozwałkować , wyciąć pożądany kształt i wyłożyć foremki. Foremki z ciastem wyłożyć np. ziarnami fasoli lub kamyczkami do pieczenia. Piec 20 minut w temp 180 stopni. Następnie ściągnąć ziarna i pozostawić do ostygnięcia. Śmietanę kremówkę ubić na sztywno z dodatkiem cukru pudru. Wstawić do lodówki. Owoce opłukać i osuszyć. Zimne tartaletki lekko nasączyć likierem* choć nie jest to konieczne. Ja użyłam likieru z białą czekoladą. Następnie włożyć kolejno: gałkę lodów, kilka kawałków owoców, bitą śmietanę. Wierzch udekorować pozostałymi owocami i posypać cukrem pudrem. Smacznego:)
Ten smaczny obraz to kuszenie diabła. Ale mi narobiłaś ochotę.
Oj przyda się taki miły i słodki przepis na przyjazd gości 😀 Aż chyba wypróbuję w czasie sierpniowego długiego weekendu 🙂